Paweł Zagumny

Miecho

dostosowałem się do prośby lub nakazu Miszaka, jak zwał tak zwał Wink

a więc tutaj możemy rozmawiać o naszych zawodnikach na każdej pozycji, więc Pawełku jeśli chcesz ze mną powymieniać opinie na temat Szabli i innych zawodników to czekam z niecierpliwością Wink

ale najpierw odpowiem na Twojego tamtego posta Twisted Evil

o Pawełku to ja się Ciebie zapytam czy widziałeś Woickiego kilka lat temu jak grał? Bo z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie. Wez popatrz na innych młodych np. młodego Bruno, syna Rezende, młodego Łomacza, młody Drzyzga, ale nie Szablewski! widziałeś te krótkie? A sorry nie widziałeś bo Cię nie było. Było ich mało i tak niskie, że szok. Grzybek z Możdżonem musieli sie nieźle wyginać żeby coś z nich zrobić.
Jego kariery nie grzebię bo wielkiej przed nim nie widzę i to jest moje zdanie. Są zawodnicy, którzy w młodym wieku zachwycają np. Możdżon, Perłowski, Wlazły, Winiar, Kurek i wielu innych i są tacy przed którymi wielkiej kariery się nie widzinp. Czarnowski, Szablewski.
Mówisz, że talent to 10% sukcesu a 90% to ciężka praca, ale ja się zgodzę z DorotąM, możesz pracować nie wiem ile, ale jeśli nie będziesz miał smykałki to nigdy nie będziesz klasowym zawodnikiem. Oczywiście sam talent nie wystarczy, ale jest potrzebny.
Zauważ, że to nie Mazur ustalał skład AZS, stąd mamy taką a nie inną ławkę, nie wmówisz mi, że to był jego pomysł żeby drugim rozgrywaczem był 19 latek, a środkowy nie miał 200 cm i też był młodym zawodnikiem. Przed sezonem najwięcej zastrzeżeń Mazur miał do ławki i ja mu się nie dziwiłem.
Ja go oceniam po tym co widziałem i będę oceniał dalej bo mam takie prawo. Może się mylę do niego i dobrze by było bo bardzo dobrych, wysokich rozgrywaczy nam brakuje w Polsce a następca Gumy potrzebny.
również pozdrawiam

Nightmare Z

DorotaM

Ja nie jestem żaden ekspert i nie przemawiam jako autorytet, zastrzegam na początku... Jestem takim durnym typem kibica, który nie patrzy przez pryzmat sukcesów, porażek, dobrych, czy złych rozegrań, tylko kieruje się wyłącznie uczuciami. Cóż, mam prawo, jestem wszak kobietą...

A teraz po co ten przydługi i nudny wstęp... Jako zupełny nieautorytet chciałam powiedzieć, że aczkolwiek Młodego nie lubię, to podoba mi się właśnie jego podejście do sprawy. Konkretnie to, że owszem, z większym lub mniejszym sukcesem stosuje się do zaleceń trenera, ale w spokojniejszych momentach próbuje swoich sił na rozegraniu. W końcu kiedy ma się uczyć? Mój problem polega na tym, że oglądałam do tej pory tylko jeden mecz w jego wykonaniu, wygrany przez Olsztyn. Pozostałe śledziłam w postaci cyferek na monitorze, a to za mało na ocenę. Zwłaszcza ocenę tego, co w moim przekonaniu najważniejsze: ocenę gry pod presją nie tylko prestiżu spotkania, ale i zagrożenia przegraną. Nie wiem, jak grały Dżinsy, w sensie czy poziom był, powiedzmy, zadowalający, ale nasi nie odstawali w tych cyferkach jakoś skandalicznie... Oczywiście z cyferek nie wynikało, jaki udział w wyniku ma Młody, ale coś tam przecież robił...

I jeszcze ostatnia uwaga... Drażni mnie, kiedy ktoś przekreśla szanse na sukces na samym początku. Do szału doprowadził mnie artykuł w necie, napisany w momencie, kiedy reprezentacja dopiero wsiadała do samolotu, a który był zatytułowany "Dlaczego przegraliśmy ME" czy jakoś tak... W mojej opinii, przynajmniej 70% sukcesu w każdym przedsięwzięciu zależy od nastawienia. Jeśli Młody wyjdzie na boisko z nastawieniem: nie uda mi się, jestem do niczego, nigdy ze mnie nic nie będzie, to przegra mecz nawet z grupą maluchów z przedszkola im. Żwirka i Muchomorka... Jeśli nastawi się na to, że mu wyjdzie (nie koniecznie zaraz 100%, bez przegięć!), będzie dobrze... Dlatego powtarzam... Nie lubię go, ale cholera, trzymam za niego kciuki... Very Happy

Jeśli nie zgnoimy go psychicznie, jak naszych zgnoili dziennikarze przed Moskwą, to jestem optymistką...

Panie Szablewski, proszę nie czytać Very Happy

Nowy

Miecho

bo Pan Pietkiewicz, nawet w rezerwach się nie łapie do wyjściowego składu a to znaczy, że jest cienki
jak patrzę na innych młodych rozgrywaczy to stwierdzam, że są lepsi i tyle.
a w ciemno nikt go nie sprowadził, masz rację Nowy, musieli po prostu kimś wypchać meczową 12 i padło na młodych i tanich zawodników.
słuchajcie to jest moje zdanie, ja go nie zmienię i nie będę starał się was przekonywać do swojej racji.
Paweł po pierwsze czytaj ze zrozumieniem, ja nie widzę przed nim kariery, nie wiem co sądzą o nim trenerzy, nie chodziło mi o to, że chłopak popełniał błędy bo i Guma i Ricardo je robią, ale dla mnie on tylko wystawiał, a to jest za mało na tym poziomie, dlatego Sosnowiec urwał nam punkt a Belgowie przeszli dalej. Weź popatrz na grę Łomacza, ten chłopak gra z fantazją, ja bym z chęcią zobaczył go w AZSie. Zauważ, że młodzi zawodnicy w niektórych klubach, jak w Kędzierzynie Kurek, stanowią o jego sile. A co do Pucharów to nie był wymagający przeciwnik, więc nawet bez Gumy, jeśli chopak coś potrafi, powinni wygrać.

Nightmare Z

Temat zamknięty z powodu tego że się powtarza (dopiero teraz nie wiedzieć czemu zauważyliśmy Neutral

) - Mieszko powinien dostać ostrzeżenie za duplikacje tematów ale oszczędzę go tym razem Smile