Paweł Zagumny

Nightmare Z

Niestety porażka sromotna, cała drużyna grała słabo. Dopóki Czewa grała spokojnie zagrywką gra się układała lecz pod koniec pierwszego seta zaczęła agresywnie serwować odrzucając Olsztynian od siatki a nasi przyjmujący mieli problemy nawet z szybującą zagrywką. Przez większość meczu Szablewski wystawiał z 3-4 metra i się skończyło jak się skończyło. Blok nie istniał, Czewa przebijała nasz potrójny i podwójny bez problemu. No i co do Szablewskiego bo wzbudzał dyskusje przed meczem to popełnił kilka błędów choć miał też przebłyski. Zauważyłem też pewną prawidłowość w jego grze, bał się przerzucić piłkę przez plecy na prawe skrzydło gdy znajdował się dalej niż za połową siatki. Ale absolutnie szukanie winy u niego było by niesprawiedliwe ( w ogóle szukanie winy u kogokolwiek w sportach drużynowych jest niesprawiedliwe Wink

) bo jak pisałem wcześniej cały zespół grał słabo. Pozdrawiam (niemal) świeżo po meczu Smile

groszek

ja nie miałam niestety okazji oglądać spotkania i bardzo żałuję.. mam nadzieje, że jeśli tfu tfu tfu nasz Guma jeszcze nie wróci, to chłopak się wreszcie wykaże i pokaże wszystkim, którzy wątpią w to co on robi w AZSie, wielkiego fakena Wink

i tego mu życze, zeby pokazał na co go stać i żeby dali Mu wreszcie spokój Smile

[ to tak odbiegając od tematu ] a co do meczu do z tego co czytam to widac, co się dzieje bez filarów drużyny... może nie znam jej tak dobrze jak niektórzy tu, ale chyba można tak powiedzieć... szkoda, myślałam, że trochę powalczą.. Sad

Miecho

a ja pszedłem na pizzę i spędziłem miło wieczorek Smile

wynik był z góry do ustalenia, chociaż myślałem, że przy odrobinie szczęścia ugramy seta.

tekoja

jeżeli w naszym zespole jest jakiś kryzys to Bogu dzięki, że teraz, a nie w play-off'ach...

vani

niestety meczu nie oglądałam chociaż byłam na bieżąco informowana.
Cóż pisać. przykro Sad